Śmierć czyhająca na każdym kroku,
Śmierć wszechmocna, potężna, bogata,
Co zmysłów lament oplata
Pajączą siecią utkaną w mroku.
W przyszłość ciemną boje sie skoku.
Czyż to nie byłaby bolesna strata?
Moje serce to rozpacz bezkresna komnata,
Dusza stracona miota się w amoku.
Więc po co się budzić
W tym świecie skrwawionym
Lękiem i bólem błogosławionym?
Nie chcę się trudziś,
I tak zginą marnie,
Samotnie cierpiąca, krusząca niezdarnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz